"Sekret" - moja opinia
Dzisiejszy wpis będzie nieco inny niż poprzednie. Obejrzałam niedawno film pt. "Sekret", który stworzony został w tym samym roku, co książka o tym tytule. Tytułowy sekret ma być prawem przyciągania. Teoretycznie wszystko w porządku, myślałam, że wreszcie być może ktoś wytłumaczył to w bardzo dobry i przystępny sposób. Po obejrzeniu pół godziny filmu miałam już zapisane trzy strony notatek na temat tego, co zostało w filmie powiedziane. Zacznę od rzeczy ogólnych, nie będę skupiała na konstrukcji filmu, ale raczej formie przekazu, a jest ona, według mnie, bardzo przesadzona i nawet szkodliwa. Podkreślanie, że przez wieki ktoś, bo nie było powiedziane dokładnie kto, skrywał przed nami ten jakże wartościowy sekret. Sugerowanie, że najbardziej znane osobistości ten sekret poznały. Jest to ogromną przesadą, moim zdaniem. Prawo przyciągania nie jest żadną tajemnicą wszechświata czy kluczem do spełnienia marzeń, a przede wszystkim nie jest niczym prostym do zr